Służby, które w nocy wezwano na nekropolię w Nowym Dworze Mazowieckim, zastały niecodzienny widok: staranowane ogrodzenie, uszkodzone nagrobki i porzucone auto, w którym wciąż kręciły się koła. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy, lecz ten – po niecałej dobie – sam zgłosił się na komendę. 41-latek nie umiał wyjaśnić, jak doszło do zniszczenia cmentarza.
Źródło: Read More